Archiwum 15 grudnia 2002


gru 15 2002 nie probujac sie wylamac
Komentarze: 2

Wszelkie 'pamietniki-kogos-tam' musza byc pisane pod jakims okrutnym przymusem smierci. Nie wylamie sie ponad standardy i tez sie czyms takim pochwale. Moze troche przesadzam. Tak naprawde, to jak na razie jeszcze nie wiem, czy naprawde na to cos cierpie - czy to jedynie jakis chory dowcip mojego organizmu pokazujacy pare denerwujacych objawow tejze choroby. Znow klamstwo. To nawet nie choroba - jedynie pewien uraz mozgu, tragiczny w skutkach. A przynajmniej bardzo nieprzyjemny. Badania przejde dopiero w lutym. Moze troche wczesniej. Powod, dlaczego tak dlugo bede na nie czekal - nie zalezy ode mnie.

Pieprze. Nie mam ochoty teraz pisac o tym, co moze mi dolegac - ale nie mam pewnosci czy dolega. Znajdzie sie na to milion okazji. Wole popisac troche o moim zyciu. Dla siebie - chociaz przyznaje ze chetnie przeczytam jakis sensowny komentarz tego, co sie w moim swiecie dzieje.

Jeszcze dzis rano mialem calkiem dobry humor. A teraz juz - zjebany. Bede uczciwy wobec siebie i powiem, ze nie tak mocno, tylko troche. Dobija mnie pare spraw. Ale o tym tez teraz nie napisze. Jestem troche glodny i mam ochote na kapiel. A potem, musze popracowac nad swoimi obowiazkami. To jest straszliwie nudne.

zapiski-umierajacego : :